W Święta Bożego Narodzenia nawet świat sportu na chwilę zwalnia tempo. My sprawdzamy jak sportowcy i trenerzy spędzają ten wyjątkowy czas oraz czy muszą liczyć kalorie przy wigilijnym stole?
Ligowe boiska już dawno opustoszały, natomiast w halach sportowych odbywają się ostatnie treningi. W czwartek sportowcy, trenerzy oraz kibice zasiądą przy wigilijnych stołach, żeby po raz kolejny przeżyć najpiękniejsze święta w roku.
Futsaliści raczej nie liczą kalorii przy wigilijnym stole, jednak już w drugi dzień świąt starają się pograć w piłkę lub popływać na basenie. Bramkarz AZS UŚ Katowice, Rafał Krzyśka nie ukrywa, że kuchnia nie jest jego królestwem.
- Niestety nie czuję się tak pewnie w kuchni, jak na parkiecie. Święta spędzę rodzinnie razem z żoną. Na pewno odwiedzę swoją rodzinę oraz teściów. Uwielbiam gołąbki i krokiety mojej mamy – zdradził Rafał Krzyśka, bramkarz futsalowej reprezentacji Polski.
W sprawach kulinarnych chętnie pomaga kapitan Rekordu Bielsko – Biała, Piotr Szymura.
- Nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez gotowania. Jestem fanem karpia. Uwielbiam go przyrządzać, ale przede wszystkim jeść – powiedział Piotr Szymura, zawodnik Rekordzistów.
Od pracy w domu nie miga się również koszykarz Polonii Bytom, Tomasz Gembus. - Pamiętam, że zawsze, kiedy spędzałem święta w rodzinnym domu to najpierw sprzątaliśmy całe mieszkanie, a później mnie mama wyznaczała do mielenia maku - powiedział Tomasz Gembus, koszykarz Niebiesko-Czerwonych.
Łukasz Wodarski, szczypiornista Grunwaldu Ruda Śląska, prezent pod choinką najchętniej znalazłby dopiero na przełomie kwietnia i maja.
- Mam w głowie kilka gadżetów, które chciałbym otrzymać od Dzieciątka. Jednak nie będę ukrywał, że najfajniejszym prezentem byłby awans Grunwaldu do I ligi – rzekł Łukasz Wodarski, piłkarz ręczny Zielonych.
Więcej w środowym serwisie sportowym o godzinie 17:40. W czwartek wigilijny Wywiad Sportowy z Rafałem Krzyśką.