O tym, że w Rudzie Śląskiej jeszcze w tym roku powstanie ponad 350 nowych miejsc parkingowych informowaliśmy dwa tygodnie temu. Nasz news nie pozostał jednak bez echa. Na redakcyjną skrzynkę otrzymaliśmy maila o następującej treści:
(...) Czegoś tu nie rozumiem: skoro istnieje taki deficyt miejsc postojowych, to jaki cel ma tworzenie swego rodzaju "wysp" na powstających parkingach (jest to widoczne w w/w reportażu) jak i tych już istniejących? Gdyby był to chodnik lub poszerzenie przy miejscu dla niepełnosprawnych - OK, ale czemu to ma służyć, to chyba nawet projektant nie wie. Nie dość, że taki "twór architektoniczny" niczemu nie służy, to dodatkowo komplikuje budowę parkingu i zajmuje miejsce, na którym (po zsumowaniu) spokojnie zmieściłby się co najmniej jeden pojazd.
Lista parkingowych absurdów jest długa i obejmuje nie tylko wybudowane parkingi, ale także te w trakcie budowy. Widać to na przykład w Kłodnicy, gdzie koło cmentarza miejsca parkingowe oddzielają pokaźne zielone wysepki. Podobnie zresztą jest w Halembie przy ul Energetyków. Z pytaniem czemu one mają służyć udaliśmy się do rudzkiego magistratu, gdzie jak się okazało – absurdy wymyśla się po to, by w ogóle móc w pewnych miejscach budować parkingi. O szczegółach w materiale video.