Jako mieszkaniec Rudy Śląskiej z czystej ciekawości wybrałem się we wtorkowy wieczór na spotkanie rudzian z prezydent miasta, Grażyną Dziedzic. 120 minut z gospodarzem miasta. Czego się dowiedziałem?

Dlaczego posłów z rudzkiej ziemi – było nie było przedstawicieli narodu wybranych w demokratycznych wyborach – coraz rzadziej możemy spotkać na uroczystościach w ich rodzinnym mieście? Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchylił Grzegorz Tobiszowski. 

Za nami pierwszy długi weekend listopada. W jego trakcie tysiące Polaków odwiedzało groby swoich bliskich. Na cmentarzach gdzieś w pobliżu oraz tych oddalonych o setki kilometrów od aktualnego miejsca zamieszkania. Jak co roku bezpieczeństwa na drogach pilnowały służby mundurowe oraz ratunkowe. Czy tym razem było bezpiecznie?

Prawie dwie godziny trwało kolejne spotkanie władz miasta Ruda Śląska z mieszkańcami Wirku oraz Czarnego Lasu. Najwięcej uwagi poświęcono miejskim inwestycjom oraz drobnym remontom. Wróciła również sprawa budynku po byłym wireckim szpitalu. 

Miało być taniej, miało być bezpieczniej. Niestety, wspólne utrzymanie Drogowej Trasy Średnicowej na razie zostanie tylko w planach, bo z inwestycji wyłamała się Ruda Śląska. –  Żadna z ofert, które zostały złożone w przetargu nie jest dla nas korzystna – przekonuje prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic. Z taką interpretacją nie zgadzają się włodarze pozostałych miast (Chorzów, Świętochłowice, Zabrze), które brały udział w tym projekcie.