Po raz drugi w tym sezonie na ligowe boiska wybiegli trzecioligowcy. Do ciekawej potyczki doszło w Rudzie Sląskiej, gdzie Grunwald zmierzył się z LKS-em Bełk, który w 1. kolejce pewnie pokonał rezerwy chorzowskiego Ruchu.

Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w 6. minucie do siatki trafił Rafał Stanisławski. Goście rzucili się do odrabiania strat, ale początkowo nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Marcina Soldaka. Bliski szczęścia był w 37. minucie Tomasz Leszczyński, ale piłka po jego strzale głową trafiła w słupek.

W drugiej połowie uwidoczniła się jeszcze większa przewaga beniaminka, który często gościł pod polem karnym Zielonych. W 50. minucie po rzucie rożnym niebezpieczeństwo zażegnali obrońcy, natomiast chwilę później ładną robinsonadą po uderzeniu z dystansu Damiana Olczaka popisał się Soldak.

Czym bliżej było końca spotkania, tym bardziej rosło oblężenie bramki halembian. Podopieczni Jacka Bratka głównie ograniczali się do rozpaczliwej obrony i rzadko kontratakowali. Przyjezdni dopięli swego w 90. minucie. Piotr Bysiec oddał strzał z okolic pola karnego, a piłka po rykoszecie wpadła do siatki.

W doliczonym czasie gry rudzki zespół dobił Michał Pieczka. Zawodnik LKS-u Bełk wykorzystał nieporozumienie w szeregach obronnych gospodarzy i zapewnił swojej drużynie kolejne 3 punkty.

Grunwald nie tylko stracił w tym spotkaniu 3 oczka, ale również dwóch podstawowych piłkarzy. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego kontuzji doznał Michał Brzozowski, natomiast w pierwszej odsłonie boisko z grymasem bólu opuścił kapitan Tomasz Szpoton.

 

Grunwald Ruda Śląska - LKS Bełk 1:2 (1:0)

1:0 - Stanisławski (6`)

1:1 - Bysiec (90`)

1:2 - Pieczka (93`)

 

Media

KOMENTARZE