Protest przeciwko likwidacji bytomskich szkół zorganizowano wczoraj przed bytomskim Urzędem Miejskim. Około 400 uczniów, rodziców i nauczycieli chciało rozmawiać z Prezydentem Miasta Piotrem Kojem.

Kryminalni z bytomskiej komendy zatrzymali trzy osoby zamieszane w sprawę kilku włamań mieszkaniowych. Jednym z ujętych włamywaczy jest 30-latek, który naraił „robotę” wspólnikowi, pomagając mu się włamać do mieszkania swojej ciotki. Podejrzanym o te czyny mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.

Prezesi i wiceprezesi spółek z większościowym udziałem miasta już w trakcie kampanii wyborczej wielokrotnie słyszeli zapowiedzi mówiące o zmniejszeniu ich wynagrodzeń. Teraz przyszła pora na zmiany. 4 stycznia ogłoszone zostały nowe zasady wynagradzania członków zarządów – a co za tym idzie obniżono ich pensje.

My, społeczność uczniowska Zespołu Szkół Ekonomicznych w Bytomiu protestujemy przeciw zamiarowi likwidacji naszej szkoły.
Jesteśmy oburzeni i zbulwersowani decyzją prezydenta Koja i Władz Miasta o likwidacji ZSE z dniem 31 sierpnia 2011 bez konsultacji z uczniami i rodzicami - c
zytamy w liście protestacyjnym Uczniów Zespołu Szkół Ekonomicznych w Bytomiu. Uczniowie walczą o swoją szkołę wszystkimi możliwymi środkami. W poniedziałek swoje postulaty przedstawili na spotkaniu z radnymi i wiceprezydentem Haliną Biedą.

Praca prezydenta czy burmistrza wiąże się z szeregiem obowiązków. Trzeba reprezentować miasto czy gminę na zewnątrz, podejmować szereg decyzji. Oprócz zaszczytu pełnienia funkcji głównej władzy, samorządowcy liczyć mogą na odpowiednie wynagrodzenie.